Jak wygląda nurkowanie na Zanzibarze? Relacja z wyprawy.
W trudnych czasach pandemii COVID coraz trudniej jest znaleźć ciekawe i ciepłe miejsca do nurkowania. Pisząc ten artykuł (marzec 2021), w miarę dostępne kraje dla nurków to: Egipt (najłatwiej dostępny z Polski), Malediwy, Meksyk oraz właśnie Tanzania a dokładniej Zanzibar.
Jako że Egipt przenurkowaliśmy już wzdłuż i wszerz, Malediwy zostawimy na specjalną okazję a Meksykańskie cenoty to nie jest do końca nasz klimat, tej zimy zdecydowaliśmy się sprawdzić Zanzibar i odpowiedzieć Wam i sobie na pytanie: Czy warto wybrać się na nurkową wycieczkę na Zanzibar?
Jak dostać się na Zanzibar (w czasie pandemii COVID)?
Zacznijmy od początku, czyli podróż. Jak się dostać na Zanzibar? Samolotem. W zasadzie pisanie czegoś więcej w formie przewodnika, w czasach pandemii, tak szybko się dezaktualizuje, że szkoda Waszej uwagi i miejsca w tym artykule. Postaramy się jednak dać tutaj dosłownie kilka uniwersalnych wskazówek, które miejmy nadzieję będą aktualne w najbliższej przyszłości:
Po wylądowaniu na Zanzibarze
Lotnisko na Zanzibarze jest dosyć małe i mało “technicznie” rozwinięte. Warto przygotować się na dłuższą chwilę potrzebną na wyrobienie wizy (koszt $50, uprawnia do pobytu przez 3 miesiące) oraz odebranie bagażu. Po wyjściu z lotniska, możemy skorzystać z usług taksówek dostępny na miejscu lub umówić się wcześniej z konkretnym przewoźnikiem lub hotelem. Transfer lotniskowy z hotelu to z reguły koszt około $50, my polecamy skorzystanie z usług Friendly Taxi Tours – koszt transferu do hotelu, w jedną stronę, dowolne miejsce wysypy to około $35. Super profesjonalna, punktualna i miła obsługa.
Kiedy najlepiej nurkować na Zanzibarze?
Na Zanzibarze można nurkować przez cały rok, jednak… najlepszym miesiące na nurkowanie według nas jest marzec. Dlaczego?
Po pierwsze pogoda. W marcu jest najmniej opadów, a ocean jest spokojny – brak wiatru i tym samym fal, dodatkowo woda jest dosyć ciepła: 29°C. Po drugie ruch turystyczny. Od połowy grudnia do końca stycznia na wyspie jest najwięcej turystów a co za tym idzie w bazach nurkowych jest tłoczno i trochę mniej “przyjemnie”.
Sezon nurkowy na Zanzibarze wygląda następująco:
miesiąc | pogoda | ruch turystyczny | temperatura wody | warto nurkować? |
---|---|---|---|---|
styczeń | słonecznie | duży | 29°C | tak |
luty | słonecznie | umiarkowany | 29°C | zdecydowanie tak |
marzec | słonecznie | umiarkowany | 29°C | zdecydowanie tak |
kwiecień | deszcz | mały | 29°C | tak (pierwsza połowa) |
maj | deszcz | mały | 28°C | nie |
czerwiec | deszcz, wiatr | bardzo mały | 27°C | nie |
lipiec | silny wiatr południowy – Kusi | bardzo mały | 26°C | nie |
sierpień | silny wiatr południowy – Kusi | bardzo mały | 25°C | nie |
wrzesień | wiatr | mały | 26°C | nie |
październik | słonecznie | umiarkowany | 26°C | tak |
listopad | słonecznie | umiarkowany | 28°C | tak |
grudzień | słonecznie | duży | 29°C | tak |
Gdzie nurkować na Zanzibarze?
Podczas naszej podróży na Zanzibar sprawdziliśmy kilka miejsc nurkowych. Najprościej jest podzielić wyspę na trzy regiony:
Ważnym czynnikiem w organizacji nurkowań jest “logistyka”, czyli ile czasu potrzebujemy, aby z lądu dostać się na miejsce nurkowe.
Wschodnia część wyspy ma piękne plaże, ale również duże pływy i płytką wodą przy brzegu, ocean potrafi cofać się nawet o kilkaset metrów podczas odpływu. Fakt ten sprawia, że nurkowanie na wschodnim wybrzeżu jest dosyć trudne poprzez ograniczoną możliwość podpłynięcia łodzią nurkową do brzegu. Oczywiście centra nurkowe oferują transport do miejsca przystosowanego do cumowania łodzi, jednak jest to dodatkowy czas, który zamiast na relaksie spędzamy w aucie.
Północna cześć oferuje dużo lepsze warunki logistyczne, łodzie mogą praktycznie przybijać do brzegu, jednak ta część jest również dużo bardziej turystyczna, więc trzeba liczyć się z większą liczbą nurków w bazach.
Południe według nas jest nieodkrytym rajem. Mało turystyczna część Zanzibaru z przepięknymi plażami i łatwym dostępem do infrastruktury nurkowej. Piękne rafy, niewiele łodzi nurkowych.
Atol Mnemba
Jest to jedno z najbardziej znanych miejsc nurkowych na Zanzibarze. Wybierając się na wyspę, to właśnie nurkowanie tutaj było naszym priorytetem.
Planując nurkowanie wokół atolu Mnemba, warto zacząć od wyboru dogodnej bazy nurkowej. Po długich poszukiwaniach nasz wybór padł na Dive Point Zanzibar – centrum nurkowe przy hotelu Sunshine Marine Lodge (swoją drogą polecamy to miejsce do spania, jeżeli szukacie czegoś na uboczu). Głównym kryterium, które braliśmy pod uwagę szukając najlepszej bazy, była odległość od Atolu. Nie zawiedliśmy się. Czas płynięcia łodzią od pomostu hotelu/bazy do atolu to około 10-15 minut. Logistyka nurkowania w bazie jest bardzo dobrze przygotowana, przychodzimy rano, przygotowujemy sprzęt, obsługa bazy zanosi sprzęt na łódź, stawiamy się na pomoście o ustalonej godzinie i ruszamy. W ramach jednego wypłynięcia robimy dwa nurkowania, z godzinną przerwą powierzchniową na łodzi, podczas której dostajemy przekąski w formie różnych owoców i herbatę na rozgrzanie. Po dwóch nurkowaniach wracamy do bazy, obsługa zajmuje się sprzętem (mycie i suszenie), a my możemy się zrelaksować.
Miejsc nurkowych na atolu jest kilka. Dla nas najciekawsze były te od wschodniej strony atolu, czyli od strony “otwartego oceanu”, szczególnie Big Wall. Zdrowy koral, zachwycająca topografia – ściana opadająca do około 40 metrów a ponad nią na głębokości 10 metrów, piękne ogrody miękkiego korala. Po południowej stronie atolu możemy znaleźć wiele “prostszych” miejsc, mniejsza głębokość, ale również piękne korale i co bardzo ważne z dobrą widocznością. Minusem południowego wybrzeża atolu jest fakt, że większość łodzi nurkowych jak i snorklingowych przypływa właśnie tam, co sprawia że w godzinach poranno-popołudniowych panuje tam tłok.
Co można zobaczyć pod wodą? Niestety ze względu na brak regulacji odnośnie połowów i obecność wielu łodzi rybackich w okolicach atolu, spotkanie z większymi stworzeniami należą do rzadkości. Nam udało się zobaczyć olbrzymią różnorodność makro, w tym: wiele rodzajów ślimaków nagoskrzelnych, kraby porcelanowe i wiele innych oraz mątwy, mureny, ośmiornice i piękne węże morskie – jednym słowem, nie sposób się nudzić.
Dodatkowym atutem bazy nurkowej Dive Point jest fakt, że posiadają basen przeznaczony wyłącznie dla nurków. Dzięki temu, można tutaj komfortowo ukończyć podstawowy kurs nurkowania Open Water Diver jak i podrasować bardziej zaawansowane umiejętności nurkowe. Jest to też doskonałe miejsce, gdzie w bezpiecznych warunkach, możemy wprowadzić do podwodnego Świata najmłodszych członków rodziny, co też uczyniliśmy.
Kizimkazi
Położone w południowej części Zanzibaru. Trafiliśmy tam przypadkiem, przebywając w Jambiani i szukając pobliskich centrów nurkowych, niestety nie udało nam się znaleźć bazy, nie znaleźliśmy bazy, która urzekłaby nas swoją ofertą – fajne miejsca nurkowe, bezpieczeństwo i dobra jakość obsługi. W czasie poszukiwań poznaliśmy Zoli’ego – przemiłego Chorwata, który wraz z żoną Andre’ą prowadzi bazę DiveTime Zanzibar.
Baza jest bardzo mała, ale rodzinny klimat i indywidualne podejście do każdego nurka robią niesamowite wrażenie.
Rano Zoli przyjeżdża po nas do hotelu w Jambiani i zabiera swoim autem do oddalonego około 30 minut jazdy Kizimkazi. Przygotowujemy sprzęt, po czym obsługa bazy zabiera go na łódź. Centrum nurkowe położone jest przy samej plaży, dojście do łódki spacerkiem zajmuje kilka minut. Nurkujemy w Kizimkazi przez dwa dni, pierwszego dnia odwiedzamy Anemona City – dosyć płytkie miejsce nurkowe (maksymalnie 18 metrów) , które wbrew nazwie oprócz anemonów słynie z koników morskich. Znajdujemy ich kilka. Udaje nam się również wypatrzeć kilka wyjątkowych ślimaków nagoskrzelnych, których nie mieliśmy okazji widzieć wcześniej na Zanzibarze. Największe wrażenie robią na nas jednak przepiękne Leaf Frogfish, których spotykamy w czasie nurkowanie kilkanaście.
Drugiego dnia nurkujemy w miejscu zwanym One Palm i już wiemy, że pozostanie ono naszym ulubionym miejscem nurkowym na Zanzibarze. Przepiękne ukształtowanie podwodnego terenu, rafa delikatnie opadająca do piaszczystego dna na głębokość około 20 metrów. Nieskazitelna widoczność, brak innych łodzi nurkowych w okolicy – jesteśmy totalnie sami z naszym przewodnikiem, a co najważniejsze – niesłychane bogactwo podwodnego życia. W czasie przerwy powierzchniowej do łodzi podpływają delfiny, co dopełnia naszych wspaniałych przeżyć z nurkowań w tym miejscu.
Samo Kizimkazi jest niewielkim miasteczkiem, nie skażonym jeszcze przez najeżdżających turystów. Przy okazji kolejnej wizyty na Zanzibarze na pewno zatrzymamy się tutaj na dłużej.
Co można zobaczyć pod wodą?
Wschodnie wybrzeże Zanzibaru to początek bezkresnych wód Oceanu Indyjskiego. Wybierająca się tam, po wcześniejszym dogłębnym przestudiowaniu Internetu, mieliśmy nadzieję na spotkanie z duży pelagicznymi stworzeniami takimi jak manty, tuńczyki, rekiny wielorybie a może nawet humbaki. Niestety w praktyce, okazało się że ze względu na absolutny brak kontroli lokalnego rybołówstwa oraz napędzającego je dużego zapotrzebowania na owoce morza – wody na około Zanzibaru są bardzo przełowione oraz gęste od łodzi rybackich. Fakt ten sprawia, że zobaczenie w wodach przybrzeżnych większych stworzeń jest praktycznie niemożliwe.
Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas za to bioróżnorodność korali oraz stworzeń makro.
Udało nam się zaobserwować nam się zaobserwować między innymi: Anemone Shrimp, Banded Coral Shrimp, Clown Fish, Frogfish, Seahorse (Konik morski), Leaf Frogfish, Mantis Shrimp, Nudibranch, Ośmiornica, Scorpion Fish, Spanish Dancer.
Pozostałe miejsca nurkowe Tanzanii.
Zanzibar jest najpopularniejszą i najłatwiej dostępną wyspą Tanzanii, lecz nie tylko tutaj jest szansa na niezapomniane nurkowania. Polecamy również wyspę Pemba i Mafia, które mimo trochę słabiej rozwiniętej infrastruktury nurkowej, są bardzo atrakcyjne z punktu widzenia możliwości spotkania unikalnych podwodnych stworzeń.
Szczegółowe informacje o innych miejscach nurkowych o samym nurkowaniu na Zanzibarze, znajdziesz w naszym nurkowym przewodniku:
Wyspa Pemba
Położona kilkadziesiąt kilometrów na północ od Zanzibaru. Dostać możemy się tutaj na kilka sposobów:
Pemba jest dużo mniej rozwinięta turystycznie od Zanzibaru, zarówno z perspektywy dostępnych noclegów jak i liczby baz nurkowych. Północ wyspy jest rejonem gdzie znajdziemy największą liczbę hoteli i kilka centrów nurkowych.
Miejsca nurkowe wokół wyspy są bardziej wymagające (głębokość, prądy) niż te na Zanzibarze, więc warto wybrać się na Pembę jeżeli posiadamy odrobinę więcej doświadczenia nurkowego.
Mamy tutaj dużo większe szanse na spotkanie większych stworzeń takich jak: żółwie, rekiny wielorybie czy wieloryby, na które sezon jest od sierpnia do września.
Wyspa Mafia
Idealne miejsce dla osób pragnących zobaczyć rekiny wielorybie w ich naturalnym środowisku. Spotkanie z nimi jest tutaj praktycznie gwarantowane, szczególnie w okresie od marca do października.
Wyspa Mafia położona jest na południe od Zanzibaru. Dostać można się na nią najprościej z Dar Es Salamm, samolotem. Niestety nam póki co nie udało się tam wybrać, lecz na pewno przy okazji kolejnej wizyty w Tanzanii, to nadrobimy.
Podsumowanie
Jeżeli oprócz nurkowania jesteście ciekawi jakie atrakcje ma dla Was lądowa strona Zanzibaru, zapraszamy do sprawdzenia naszego przewodnika po Zanzibarze: